Pogoda dopisała, a że dawał mi się we znaki niedobór zwiedzania, wsiadłem w samochód i pojechałem do miejscowości Sułoszowa. Kto ogarnia Jurę Krakowsko-Częstochowską ten wie, a kto nie wie to mu napisze 🙂 W tej właśnie miejscowości znajduje się Zamek Pieskowa Skała. Zapraszam na relacje z tej krótkiej ale bardzo przyjemnej wycieczki.
Spis treści:
Zamek Pieskowa Skała parking
Tutaj ukłon w stronę zmotoryzowanych, którzy rozumieją ten ból. A chodzi oczywiście o parkingi przy atrakcjach turystycznych. Pod dym względem Zamek Pieskowa Skała zaskoczył mnie bardzo pozytywny. Pod samym zamkiem, całkiem spory jak na warunki jurajskie parking. Cena za całodzienny postój to 8 złotych za samochód osobowy, co z mojego doświadczenia jest ceną bardzo dobrą. Szczególnie że do zamku mamy 66 schodków. Pod Maczugę Herkulesa około 5 minut spacerkiem. Dodatkowo po drugiej stronie drogi jest lokal w którym jeśli wierzyć opinią można całkiem nieźle zjeść. Nie miałem okazji przetestować 🙂 Parkujących gości wita taki oto święty 😉
Maczuga Herkulesa
Jako że pod zamkiem byłem o 10 a kolejne wejście miało odbyć się o 11 postanowiłem najpierw przejść pod Maczugę Herkulesa. Jest to chyba najbardziej charakterystyczny element krajobrazu Doliny Prądnika. Wznosząca się nad doliną, stoi na około 8 metrowej skale, podczas gdy sama Maczuga ma około 25 metrów. Bywała również nazywana skałą Twardowskiego czy Maczugą Kraka. No i jak wiadomo nie było się w Ojcowskim Parku Narodowym jeśli nie ma się zdjęcia przy Maczudze 😀
Zamek Pieskowa Skała – zwiedzanie
Po wizycie przy Maczudze przechodzimy około 150-200 metrów lekko pod górę aż do bram zamku. Po wejściu na dziedziniec musimy przejść do pawilonu z lewej strony. Tam na pierwszym piętrze znajduje się kasa biletowa. Cena biletu normalnego to 11 zł, przyznaje się że nie zwróciłem uwagi czy są bilety ulgowe. W tym pawilonie mamy również kawiarnie, restauracje i taras widokowy.
Muzeum zamkowe
Z części muzealnej zdjęć nie będzie. Niestety jak w większości muzeów obowiązuje zakaz fotografowania. Powiem wam że muzeum w Pieskowej Skale zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie. Co prawda filcowe kapcie które trzeba było założyć na buty stwarzają zagrożenie dla życia. Jednak pomimo tego muzeum zwiedza się bardzo przyjemnie. Mamy kilka sal, wypełnionych eksponatami. Każda sala to jedna epoka. Zwiedzając indywidualnie dostajemy rozpiskę eksponatów w danej sali. Dzięki temu możemy zwiedzać w dogodnym dla nas tempie 🙂
Historia Zamku w Pieskowej Skale
Zamek powstał w XIV wieku. Jego głównym zadaniem było strzeżenie drogi łączącej Kraków ze Śląskiem. W miejscu obecnego renesansowego dziedzińca wznosił się dolny zamek. Zamek Górny znajdował się nieopodal na niedostępnej skale.
W 1377 roku zamek przeszedł w ręce rodziny Szafrańców, jako zadośćuczynienie za rany odniesione w starciu z dworzanami króla. Zamek pozostał w ich rękach aż do roku 1608 kiedy to zmarł ostatni z rodu Szafrańców. W tym czasie zamek był kilkukrotnie rozbudowywany. Aż przybrał formę podobną do obecnej. Przebudowę zamku w stylu renesansowym zawdzięczamy Stanisławowi Szafrańcowi.
Kolejni właściciele w dalszym ciągu rozbudowywali zamek i jego systemy obronne. Jednak pomimo tego w czasie potopu szwedzkiego zamek został zdobyty i zniszczony.
Później kilkukrotnie zmieniał właścicieli, w czasie powstania styczniowego służył za schronienie powstańcom. W czasach między wojennych był tutaj pensjonat, który w czasie Drugiej Wojny Światowej został zamieniony na sierociniec. Po wojnie jak wiele innych zabytków został znacjonalizowany. Więcej o historii zamku możecie poczytać na oficjalnej stronie zamku 🙂 A ja zapraszam was również to przeczytania mojego opisu Ojcowa 😉