Zamek w Wiśniczu jest jednym z zamków który miałem w planach odwiedzić już od dłuższego czasu. Jednak udało się to dopiero w tegoroczną majówkę 😉 Do Nowego Wiśnicza przyjechałem kilka godzin przed otwarciem zamku, spytacie czemu? Bo nie wpadłem na to że pierwszego maja zamek może być otwarty tak jak w Niedziele i święta czyli od 10 😉 Tak więc miałem dodatkowe dwie godziny na przejście się po okolicy. Czego efektem są dwa zdjęcia poniżej. Ostre słońce i lekka mgła niestety psują troszkę efekt, na żywo zamek prezentuje się dużo lepiej 😉
Spis treści:
Zamek w Wiśniczu zwiedzanie
Zamek położony jest na zalesionym wzgórzu, poniżej płynie rzeka o nazwie Leksandrówka. Samo podejście na zamek można ominąć parkując przy samym zamku. Idąc od strony centrum możemy zobaczyć zdobienia na murach zamkowych. Na zdobieniach mamy charakterystyczny herb Lubomirskich. To właśnie rodzinie Lubomirskich zamek zawdzięcza obecną formę i mury z bastionami na planie pięciokąta.
Na dziedziniec zewnętrzny zamku wchodzimy przez bramę składającą się z trzech przejść, jednego dużego i dwóch małych. Dzięki takiej budowie przez bramę mogły jednocześnie wychodzić dwie grupy piechoty i kawalerii.
Zamek w Wiśniczu cennik
Zwiedzanie zamku zostało podzielone na kilka sekcji i możemy zwiedzać wszystko po kolei lub skorzystać tylko z interesujących nas atrakcji.
Trasa Dworska – czyli zwiedzanie komnat zamkowych z przewodnikiem, samo zwiedzanie trwa około 45 minut i w tym czasie przechodzimy przez trzy piętra zamku. Pani przewodnik oprowadzająca moją grupę mówiła naprawdę ciekawie i co najważniejsze było ją dobrze słychać. Cena biletów na trasę dworską to 14 zł za bilet normalny i 9 zł za bilet ulgowy.
Bastion VR – to propozycja skierowana głównie dla najmłodszych jak i dla tych którzy chcieli by poczuć się jak w średniowiecznym zamku. Korzystając z technologii VR przenosimy się w czasie do XVII wieku i możemy podejrzeć życie mieszkańców zamku. Cena biletów na te atrakcję to również 14 zł za bilet normalny i 9 zł za bilet ulgowy.
Trasa Nietoperza i Średniowieczne narzędzia tortur – to trasa wiodąca podziemiami zamku, osobiście wystawy narzędzi tortur nie przekonują mnie jakoś specjalnie więc tej trasy nie zwiedziłem 😉 Cena biletów na te atrakcję to 10 zł za bilet normalny i 6 zł za bilet ulgowy.
Kaplica + Krypta grobowa Lubomirskich + wystawa Pompa Funebris – na tej trasie możemy zwiedzić zamkową kaplicę i kryptę rodziny Lubomirskich, dodatkowo bardzo ciekawa jest wystawa Pompa Funebris. Jest to wystawa na temat obrządków pogrzebowych wśród możnych w XV do XVII wieku. Cena biletów na te atrakcję to 10 zł za bilet normalny i 6 zł za bilet ulgowy.
Historia kuchni Polskiej – Compendium ferculorum 😉
Zamek w Wiśniczu to miejsce bardzo silnie związane z Polską sztuką kulinarną. Jak dowiadujemy się podczas zwiedzania to właśnie tutaj opracowana została najstarsza zachowana polska książka kucharska. Lubomirscy jak większość XVII wiecznej szlachty lubowała się w urządzaniu często wielodniowych uczt. I właśnie to pozwoliło kuchmistrzowi Stanisławowi Czarnieckiemu zebrać najpopularniejsze w owym czasie przepisy i wydać je pod postacią książki. Książka zawiera 333 przepisy tradycyjnej kuchni polskiej jak również adnotacje autora że wszystkie przepisy testował 😉
Jak na miejsce związane z historią kulinarną przystało na Zamku w Wiśniczu możemy obejrzeć bogatą wystawę poświęconą sprzętom kuchennym. Możemy dowiedzieć się między innymi dlaczego na zamkach często była osoba zajmująca się dozowaniem przypraw dla kucharzy. Jak również wielu ciekawostek na temat przyrządzania i przechowywania potraw w XVI – XVII wieku.
Po zwiedzeniu kuchni zamkowej przechodzimy na wewnętrzny dziedziniec. Tutaj przewodnik opowiada o pracach związanych z odbudową zamku jak również o logistyce obowiązującej w czasach świetności budowli. Co ciekawe goście i służba korzystały z osobnych klatek schodowych. Goście z szerokich i niskich schodów po których podobno zdarzało się gościom jeździć konno. Służba zaś korzystała z wąskich i krętych bocznych schodów, dzięki temu mogli szybciej przemieszczać się między pietrami donosząc potrawy z kuchni.
Przechodząc dalej możemy podziwiać odrestaurowane freski przy sufitach komnat. Przedstawiają one sceny biblijne i mitologiczne. Szczególne wrażenie robi porównanie fresków odrestaurowanych z takimi które pozostawiono w stanie oryginalny.
W kolejnych komnatach dowiadujemy się więcej o historii zamku jak również możemy podziwiać portrety władców. Tutaj nie będę się bardzo rozpisywał, pokaże wam za to kilka zdjęć z komnat 😉
Sufit w sali plafonowej jak dowiadujemy się od przewodnika pochodzi z zamku Książ, został odrestaurowany tradycyjnymi technikami stosowanymi w XVII wieku. A te malownicze obłoczki które widzicie na zdjęciach pozostały jako pamiątka po kręceniu filmu „Janosik. Prawdziwa historia” Agnieszki Holland z 2009 roku.
Kaplica na Zamku w Wiśniczu
Została dobudowana w XVII. Charakterystyczną cechą tej kaplicy jest kopuła z kamienną latarnią. Warto zwiedzić kaplicę chociażby po to żeby zobaczyć odrestaurowane freski. Dodatkowo jest to jedna z nielicznych trzy-poziomowych kaplic zamkowych.
Na pietrze sąsiaduje z kaplicą tak zwana „sala szeptów”. Jej budowa sprawia że będąc w jednym rogu pomieszczenia dokładnie słyszymy szepty z drugiego rogu. Legenda głosi że za czasów Kmitów w tej właśnie sali odbywała się spowiedź. Konfesjonał umieszczony był w jednym rogu dzięki czemu można było podsłuchiwać grzechy osoby spowiadającej się 😉
Tak więc na koniec relacji z Wiśnicza powiem wam, że według mnie warto zwiedzić ten zamek. A będąc w okolicy polecam wam również odwiedzenie Skansenu i Zamku w Dobczycach